Prezentacja Porsche Taycan - na początek warianty Turbo oraz Turbo S dla elektryka
Porsche Taycan zostało oficjalnie zaprezentowane. Pierwszy w pełni elektryczny model Porsche będzie produkowany w Zuffenhausen. Wraz z premierą zostały zapowiedziane na start dwa warianty - Turbo oraz Turbo S. Wcześniej warianty kojarzone tylko z wersjami spalinowymi teraz będą również występować w samochodach elektrycznych marki. Model Taycan ma być pozycjonowany poniżej Panamery, oraz ma być od niej mniejszy oraz cięższy.
W dobie popularyzacji napędów elektrycznych każda marka w pewnym stopniu zaczyna tworzyć autorskie bądź wspólne projekty z innymi markami. Porsche, marka kojarząca się głównie ze słynnymi sportowymi modelami jak chociażby 911, Cayman, Boxster czy na swój sposób kontrowersyjnymi jak Cayenne czy Panamera nie chciało być gorsze od konkurencji. Model Taycan to sedan z tyłem charakteryzującym się dla nowej generacji 911, obłym oraz sugerującym centralnie umieszczony silnik. Zabieg stylistyczny się udał, ale trzeba pamiętać, że Taycan to praktyczny czteromiejscowy sedan, oczywiście ze sportowymi aspiracjami.
Porsche Taycan będzie posiadał dwa kompaktowe silniki synchroniczne na każdą oś napędową. Z przodu w zależności od wersji będzie mógł się znaleźć silnik o mocy 175 KW lub 190 KW. Tylna oś natomiast będzie wyposażona w silnik o mocy 335 KW niezależnie od wariantu oraz dwustopniową przekładnię. Cały układ będzie zasilany z baterii litowo-jonowych o pojemności 93,4 kWh, który będzie podzielony na dwa moduły (by zyskać większą przestrzeń na nogi dla pasażerów).
Na samym początku pojawią się dwa warianty - Turbo oraz Turbo S. Oba warianty charakteryzując się tą samą mocą na start - 625 KM, po włączeniu funkcji overboost w przypadku Turbo moc wzrasta do 680 KM oraz 850 Nm momentu obrotowego (jak to w elektrycznym samochodzie, dostępnym od razu). Wariant Turbo S natomiast jest w stanie wygenerować 761 KM oraz 1050 Nm momentu obrotowego. Zasięg dla wariantu Turbo na standardowych 20-calowych obręczach kół ma wynieść 450 KM według normy WLTP, a dla wariantu Turbo S na standardowych dla tej wersji 21-calowych obręczach kół zasięg powinien wynieść 412 KM (WLTP).
Wariant Turbo będzie mógł się pochwalić przyspieszeniem do setki w czasie 3,2 sekundy. Wersja Turbo S będzie w stanie zejść poniżej 3 sekund, dokładnie do 2,8 sekundy. Na odcinku 400 metrów Taycan będzie w stanie osiągnąć prędkość nawet 200 km/h, a jego prędkość maksymalna będzie ograniczona do 260 km/h. Inżynierowie Porsche tak zaprojektowali układ, że wielokrotnie ostry sprint (ponad 10 razy) nie powinien powodować jego przegrzania.
Jeżeli będziemy chcieli naładować Taycana, będzie to możliwe w czasie nawet 23 minut do pełna (od 5 procent do 80 procent), o ile będziemy korzystać z ładowarki 800 V i 270 kW oraz funkcji Charging Planner (wówczas Taycan sam dostosuje pracę układu kontroli temperatury). W przypadku wbudowanej ładowarki 11 kW oraz przydomowej stacji będzie trzeba poczekać od sześciu do ośmiu godzin. Będzie kilka opcji do wyboru (możliwość obsługi instalacji trójfazowej z zasilaniem do 11 kW), czy nawet dwa gniazda ładowania po obu stronach samochodu, które będą elektrycznie otwierane w błotnikach ze złączami dopasowanymi do danego rynku (CHAdeMO, CCS 1 i 2, AC typ 1 i 2 oraz chińskie GB/T).
Model do najlżejszych nie będzie należał. Z powodu istniejących w samochodzie elektrycznych baterii masa własna Taycana to 2305 kilogramów (maksymalnie 2880 kilogramów). Dla zniwelowania masy samochodu zostały zastosowane cienkie paski kleju, który służył do montażu m.in. elementów karoserii, konstrukcji dachu czy wykończenia wnętrza. We wnętrzu znajdziemy tylko i wyłącznie ekrany, nie będzie wskaźników analogowych (po za klasycznym zegarkiem na szczycie deski rozdzielczej). Oprócz ekranu przed kierowcą, swój ekran otrzyma również pasażer, ponadto w konsoli środkowej znajdzie się ekran do obsługi systemów inforozrywki czy panelu sterowania klimatyzacją. Będziemy mogli wybrać jeden z dwóch systemów nagłośnienia: Bose oraz Burmester, w których zostały zastosowane większe (i przez to nieco cięższe) głośniki o średnicy 20 centymetrów. Elektrycznie sterowane będą również kratki wentylacyjne oraz osłony gniazd zasilania, czy nawet całe dolne osłony nadwozia.
Porsche Taycan mimo pozycjonowania poniżej Panamery nie będzie należał do najtańszych. Za wersję Turbo będziemy musieli wydać minimum 650 tys. złotych, a za wersję Turbo S będzie trzeba zapłacić już co najmniej 790 tys. złotych. W zamian otrzymamy eleganckiego sedana z opadającą linią dachu, który nie boi się czasami wskoczyć na tor.