Nowy Chevrolet Corvette zaprezentowany... z centralnym silnikiem i nadal z V8
19 lipca w Orange County w słonecznej Kalifornii Chevrolet zaprezentował nową generację swojego sportowego modelu - Corvette generacji C8. Samochód przeszedł istną rewolucję, gdyż od teraz silnik będzie umiejscowiony centralnie a nie tak jak było we wcześniejszych generacjach - z przodu. Ponadto, samochód nadal będzie pokazywał swoją amerykańskość, mimo nowego umiejscowienia silnika, nadal znajdziemy tam potężne V8.
Oficjalna premiera nastąpiła o godzinie 20:00 czasu pacyficznego, czyli o 5 nad ranem dnia 20 lipca naszego czasu. Nadwozie nie nawiązuje do wcześniejszych generacji. Silnik został umiejscowiony centralnie, napęd jest przekazywany na tylną oś dzięki 8-biegowej przekładni dwusprzęgłowej TREMEC. Model nie będzie produkowany z przekładnią manualną, adekwatne zatem jest zabójstwo unikalnej, 7-biegowej manualnej skrzyni biegów. Podczas produkcji generacji C7 tylko Porsche 911 mogło się pochwalić taką skrzynią. Niestety od generacji 992 i w Porsche jej nie uświadczymy.
Samochód będzie dostępny w dwóch opcjach - w wersji typowo twardej oraz ze zdejmowanym panelem dachu nad kierowcą, który będzie można bez problemu schować pod tylną klapą. A właśnie, co ma napędzać nowy model Chevroleta?
Amerykańska szkoła robienia silników. Pojemność 6.2 litra, konstrukcja typu "Small block", brak kompresora czy turbosprężarki, moc rzędu 502 KM (Amerykanie podają 495 HP) oraz moment obrotowy na poziomie 639 Nm. Silnik został wyposażony w zmienną fazę rozrządu, układ bezpośrednich wtryskiwaczy paliwa, suchą miską olejową, technologią dwuzaworową oraz systemem dezaktywacji cylindrów podczas jazdy. Ponadto całkowicie został przebudowany blok silnika, który od teraz będzie nosił oznaczenie LT2.
Wygląd tylnych lamp lekko się zmienił, lecz nadal będzie nawiązywał do wcześniejszej generacji. Stingrey będzie mierzył 4,63 metra długości, 1,93 metra szerokości oraz będzie wysoki na 1,23 metra. Rozstaw osi ma wynieść 2722 mm, a masa własna ma wynieść 1530 kilogramów. Tylny zderzak wykonany jest z włókna węglowego, tylna szyba będzie miała 3,2 mm grubości i wykonana zostanie z włókna szklanego.
Mimo centralnie umieszczonego silnika, znalazło się miejsce na dodatkowy bagażnik z tyłu o pojemności 357 litrów. Drugi, dużo mniejszy został zlokalizowany z przodu o pomieści niewielki bagaż podręczny. Tylny bagażnik będzie też miejscem na składowanie zdejmowanego, jednoczęściowego dachu kabiny.
We wnętrzu też można zauważyć poważne zmiany. Kierownica otrzymała kształt zbliżony do prostokątu. Centralnym punktem kabiny ma być 12-calowy ekran, bliżej strony pasażera znajduje się smukły, lecz długi na całą konsole środkową panel, gdzie znajduje się co najmniej 17 przycisków - sterowanie klimatyzacją, wentylowane podgrzewane fotele czy sterowanie ogrzewania szyby przedniej oraz tylnej.
Standardowo Corvette ma siedzieć na kołach 19-calowych 245/35 z przodu oraz 20-calowych 305/30 z tyłu. Będzie możliwe doposażyć samochód w pakiet Z51 Performance. Wspomniany pakiet będzie zawierał takie dodatki jak: Opony letnie Michelin PS4, bardziej wydajny układ zawieszenia, amortyzatory o regulowanej wysokości (gwintowane), bardziej wydajny układ hamulcowy z oznaczeniem pakietu na zaciskach hamulcowych, doloty powietrza do przedniego układu hamulcowego ,usprawniony system chłodzenia, elektroniczny mechanizm różnicowy o ograniczonym poślizgu, występujący w tym pakiecie nowy tylny spoiler i przedni splitter oraz inny układ wydechowy. Dla pakietu Z51 będzie możliwe doposażenie w system kontroli jazdy Magnetic Ride Control.
Samochód docelowo ma przyspieszać do pierwszej setki w czasie poniżej 3 sekund. W przyszłości mogą się pojawić dodatkowe warianty, wyposażone chociażby w turbosprężarkę (lub dwie lub więcej) oraz napęd hybrydowy (gdzie moc ma oscylować w okolicy nawet 1000 KM!).
Cena nowej Corvette ma zaczynać się od 56 995 dolarów, co daje na obecną chwilę kwotę 218000 zł. Uważamy, że cena jest zadowalająca patrząc na segment w którym będzie model konkurował. Pierwsze egzemplarze mają się trafić do klientów już w przyszłym roku.